piątek, 11 września 2015

KyuHyun (Super Junior)

Stoimy na tym dachu juz od kilku może i nawet kilkunastu minut. Już zdążyłam cała przemarznac.  To jeden z tych wieczorów gdzie temperatura naprawdę mocno spadła.  A do tego ta cała głupia sytuacja. Czuje się naprawdę bardzo nie komfortowo. Nie wiem nawet co mam powiedzieć Po prostu brak mi słów.  Mam się usprawiedliwiać?  Czy to wgl ma jakiś sens i tak stwierdza,  że jestem winna. I tak nikt nie będzie chciał mnie wysłuchać,  zrobią wszystko po swojemu. Na pewno nie będą brać mojej strony pod uwagę.  I co ja mam teraz zrobić?
-Czy Ty wgl zdajesz sobie sprawę z powagi tej sytuacji? -spojrzal na mnie bardzo wrogim wzrokiem z wyraźnym niezadowoleniem. - naprawdę musiałaś?  Nie mogłaś sobie tego darować?  Nie mogłaś. ....? Wiesz coś ty na robiła? Jutro będzie o tym głośno wszędzie.  Gazety, internet, wiadomości,  kto wie co jeszcze wymysla. Pomyślałaś w jakiej sytuacji stawiasz wytwórnie?  Nie mówiąc już o Donghae. A fani? Wiesz co potrafią zrobić. Ajjjjś....
-Przepraszam. ..... - starałam się jakoś załagodzić ta cała powstała sytuacje. Ale wydaje mi się,  że na nic się to zda. - Ja naprawdę prze... - Nie pozwolił już nawet mi dokończyć zdania.
- Nic już nie mów.  I tak mamy juz wystarczająco dużo problemów.  Gdzie jest Donghae? Miał tu być jakieś 10 minut temu? Co to ma być?  Co się z wami wszystkimi dzieje? Myślicie,  że skoro zadebiutowaliscie to wszystko możecie?  Ja oszaleje z wami wszystkimi. - menager się tylko przyglądał temu wszystkiemu z boku. W sumie nic nie może zrobić. Prezes jest naprawdę zły.  Prawdę mówiąc to nie rozumiem prezesa bo przecież nie zrobiłam nic takiego. Może i nie jestem bez winy ale po pierwsze On na to zasłużył a po drugie z kąd ja niby miałam wiedzieć,  że tak zareaguje?
- mieliście razem wydać piosenkę teraz nie można tego zrobić.  Miało być o was głośno ale nie w taki sposób. To miał być skandal miłosny, wszystko było ustalone. Najpierw wasze spotkania później plotka o związku i w końcu potwierdzenie waszego związku i wydanie piosenki. A wy co? Nie mogliście zrobić sobie takich scen w domu? Dlaczego akurat to musiało być miejsce publiczne. I jeszcze na nasze nieszczęście ci wszyscy fani co tam byli.... - Dobra wyszło głupio no dobra bardzo głupio.  Jak teraz tak o tym pomyślę to faktycznie mogłam poczekać aż będziemy w domu albo w wytwórni.  Ale co miałam sobie pozwolić na takie traktowanie? Przepraszam ale mam również swoje prawa, zasady i dume. Czasami faktycznie mogłabym sobie dumę schować ale nic nie poradzę. Taka już jestem. Prezes powiedział jeszcze coś pod nosem i ruszył w stronę drzwi. Za nim zaraz poszła cała reszta, która się przysluchiwala, bo inaczej tego nie można nazwać.  Teraz zostałam tu sama. Opadłam na podłogę, schowałam twarz w dłonie i pozwoliłam łzom aby spływały po policzkach. Nie wiem co mam robić.  To wszystko dzieje się tak szybko, nie daje rady. Oparłam się o szklana barierke i skuliłam się dając upust emocja. Po jakimś czasie już trochę się uspokoilam. Siedzę teraz ze wzrokiem wbitym w przestrzeń. Przed oczami cały czas mam tą całą sytuację z przed kilku godzin. Nagle poczułam dziwne ciepło. Spojrzałam na ramiona na marynarkę,  która sprawiała, że zrobiło mi się trochę cieplej. Przeniosłam swój wzrok na właściciela odziania. Zdziwiłam się trochę widząc KyuHyun'ga.
- długo musisz tu być.  Jesteś cała lodowata. Chodź bo będziesz chora. - objął mnie I pomugl wstać z podłogi.  Razem poszliśmy w stronę drzwi. Albo raczej próbowaliśmy iść. Jak nigdy chodzenie sprawiało mi teraz bardzo duże trudności. 
- dasz rade iść? -spytał nagle?
- Tak,  tak. Tylko po prostu nic nie czuje.
- dziewczyno dlaczego tam siedziałaś. Trzeba było wejść do środka.  Jej, wyglądasz jakbyś miała się zaraz rozchorowac.  - niespodziewanie podniósł mnie i teraz już niósł na rękach.
- oppa naprawdę dam sama rade. - ale ten nie reagował na moje słowa.  Posadził mnie dopiero na kanapie w pokoju należącym do Super Junior. W ich garderobie jest naprawdę dużo miejsca. Przyniósł mi jakiś koc. Okryl mnie I zniknął na chwilę aby zaraz pojawić się z kubkiem cieplej herbaty wraz z lekami. Usiadł obok dał kubek do rąk i podał lekarstwo. Po czym tak po prostu mnie przytulił. 
- Dlaczego to robisz? Przez mnie macie tylko problemy. - KyuHyun tylko się uśmiechnął I spojrzał na mnie.
- Ja wcale nie myślę, że przysparzasz problemów,  nie myślę o tobie jak o problemie. Nie mogę patrzeć na to jak płaczesz i jesteś smutna. Uważam,  że się mu należało a ty miałaś dużo odwagi tak postępując.  Fakt faktem prezes też ma trochę racji. Uważam,  że oboje z Donghae jesteście winni w tej sytuacji. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Było minęło. Zobaczymy jak się wszystko dalej potoczy. Może wszyscy zareagują całkowicie inaczej niżeli się tego spodziewamy. O wszystkim się przekonamy jutro. -przysunął się bliżej mnie. Objął ramieniem i przytulił. Oparłam głowę o jego ramię, kilka łez jeszcze splynelo po moich policzkach. Czułam jak oppa mi się cały czas przyglądał.  Kiedy łzy spływały po policzkach, KyuHyun starl je lekko, ujmując moja twarz w dłonie i zmuszając abym spojrzała na niego.
- proszę już nie myśl o tym. Nie płacz.  Nawet nie wiesz jak mnie serce boli gdy Cię widzę w takim stanie. Niestety nie mam zdolności cofania czasu ale myślę, że nawet sam Tao Nie zabardzo by coś tu zdzialal. - po tych słowach nie powiem ale wkradł się uśmiech na usta. To naprawdę mile, że robi to wszystko dla mnie. Jak na razie jest jedyny, który nie jest zły na mnie. Spuściłam wzrok widząc jak cały czas mi się przygląda.  Po prostu nie wiem co robić,  mówić. ... Znowu spowodował,  żebym spojrzała na niego. Był coraz bliżej mnie. Wiem teoretycznie do czego zmierza ale kompletnie nie wiem co powinnam zrobić.  Odepchnąć go, czy może. .... Nagle poczułam przyjemne ciepło na swoich ustach, sparalizowalo mnie. Spojrzałam na KyuHyun'ga. Miał zamknięte oczy I wyglada na nie do końca przekonanego czy dobrze robi. Nie powiem ale Sama zamknęłam oczy, nie jestem w stanie dawać oporu. Jego ciepłe i delikatne usta. Oddech przez, który dostaje gesiej skórki. Dłonie, na moich ramionach, które mam wrażenie,  że pala moje ciało. Zapach perfum. I jak ja mam nie odwzajemnić takiego pocałunku? 

________SANDRA_________
Hej misiaki.  Tak wiem, długo mnie nie było. Przepraszam was. Ale sami wiecie wakacje a później po prostu nie miałam weny aby coś napisać.  Nie powiem, że i teraz nie łatwo jest mi znaleźć jakiś pomysł aby coś wyskrobać.  Będę ciężko pracować i starać się coś napisać. 

Przepraszam was za możliwe błędy. Niestety pisze w programie, który mnie nie słucha. 

A jeśli chodzi o nasze kochane kpopy. Coś dużo się ostatnio dzieje.
Widzieliście nowe MV do piosenki Z.TAO - Crown? Genialne. Takie moje zdanie. XD A co wy myślicie o nim?
Drugie co to nie mogę przeżyć zdj mojego kochanego Biasa Jongina z dzieckiem. Wgl coś zauważyłam,  że jakoś dużo kpop'ów teraz bierze udział w jakiś programach z udziałem dzieci. Ostatnio pojawiły się również zdj Tao z dzieckiem. ;)

3 komentarze:

  1. Jestem ciekawa co ona takiego zrobiła. .... skandal, hmm.... pobiła go? To chyba jedyne co mi przyszło do głowy. Ale, że dałby się pobić dziewczynie. W sumie prawdziwy mężczyzna nie powinien podnosi ręki na dziewczynę. Serio mnie to zaciekawiło. To może teraz shot z Donghae o tym co się stało. :D heh.
    A co do Jongina....... A aaaaa! ! Oppa z dzieckiem. Piękny widok. Serio wygląda jak jego syn. Ahhhh. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe :) też się zastanawiam co ona takiego zrobiła, ale wyszła niezła afera. A końcówka taka romantyczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zauważyłam jakoś wcześniej tego posta. Ach ta starość nie radość
    ㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋㅋ :))
    Ach KyuHyun taki romantyk. I ta wzmianka o TAO ^^ Świetne

    OdpowiedzUsuń